W Afryce niemożliwe jest nie tylko możliwe, jest prawdopodobne, a czasami nawet pewne.
W 2020 roku młody Marcin Tilszer, syn TEGO Tilszera, reportera, który przemierzył Afrykę wzdłuż i wszerz, rusza śladami ojca do Ugandy. Jednak nie dociera do Gulu, w którym 25 lat wcześniej jego ojciec przeżył prawdopodobnie najpiękniejszą przygodę życia - choć ledwo wyszedł z niej cały. Reporter musi porzucić dziennikarskie śledztwo, nad którym pracuje jego redakcja, i ruszyć na poszukiwania syna. Ale wAfryce nic nie jest takie, jakie się wydaje, tropy prowadzą donikąd, a podjęte lata wcześniej decyzje przynoszą nieoczekiwane skutki.
To powieść sensacyjno-przygodowa o ojcu, który próbuje odkupić swoje winy wobec syna. Ale też opowieść o wielkiej miłości, tęsknocie iAfryce. Mam nadzieję, że zarwiecie noc albo dwie. [Marcin Meller]
UWAGI:
Na okładce podtytuł: thriller. Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Gdy pisałem te wspomnienia Kongo nazywało się Zair (a w 1997 roku przywrócono krajowi dawną nazwę). Jak wiadomo, dyktatura Mobutu była daleka od wzorów demokracji. Ale olbrzymie złoża uranu, kobaltu, miedzi i diamentów nie służą czerwonemu. W jakimś tam maleńkim stopniu jest w tym i moja zasługa. Choćby całą moją działalność sprowadzić do kłucia szpilką. "Milion ukłuć szpilką i słonia zabije" - powiedział Mao. Niech więc każdy chwyta za szpilkę!W Jemenie obie walczące strony dogadały się. Opuszczając ten kraj, nie wiedzieliśmy, że rokowania były prowadzone już od miesięcy. Jemen pozostał republiką. Ale niekomunistyczną. Na początku 1970 roku wydalono "doradców" sowieckich. Zamknięto sowiecką bazę w Al-Hudejda. W lipcu tegoż roku Jemen Północny wznowił stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi i uzyskał od nich pomoc. 300 tysięcy uchodźców z Południowego, "ludowego" Jemenu napłynęło jeszcze tego samego roku. W 1979 roku Południowy Jemen napadł na Północny, próbując go przyłączyć siłą (na wzór Korei, gdzie się to nie udało, czy też Wietnamu, gdzie, niestety, się powiodło). 300 milionów dolarów pomocy wojskowej od USA. Inwazja się załamała. Zamachy stanu. Kraj jest "daleki od wzorców demokracji". Ale jest wolny. I ma przed sobą przyszłość. I w tym jest i moja maleńka zasługa".Rafał Gan-Ganowicz
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni